Hej!
Całkiem niedawno znalazłam segregator ze starymi rysunkami, niektóre mają już nawet 6 lat! Jak ten czas leci... Pomyślałam, że podzielę się tym z Wami :)
Wrzucam parę dla przypomnienia sobie i Wam, to są chyba moje ulubione :)
Na koniec najnowszy, który miał być "na szybko" ale znów się zadziubałam na parę dobrych godzin, eh... taki tam koteczek, w ramach ćwiczeń, żeby nie zapomnieć jak się rysuję, bo tego się trochę obawiam :)
Tradycyjnie materiały to ołówki od automatycznych hb 0,5mm do tradycyjnych 9 B, na formacie A4, technika: "włosek po włosku" ;)
Na dziś to tyle, pozdrawiam!
Cudowne :o Koty najlepsze, tak bardzo realne :D
OdpowiedzUsuńdzięki, to pewnie dlatego, że uwielbiam je rysować ;)
UsuńPopieram wcześniejszy komentarz. Bardzo realistycznie rysujesz sierść. Pięknie to wygląda :) Portrety też świetne. Cieniowanie pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło, mam nadzieję, że uda mi się jeszcze podszlifować technikę ;]
UsuńTaak, sierść w Twoim wykonaniu, to majstersztyk.
OdpowiedzUsuńdzięki przy okazji fajny relaks dla nerwusów ;D
UsuńJezu te rysunki są cudowne! Widzę, że ostatnio jest moda na wspominanie "starych" rysunków:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudek
www.sagaoludziachlodu-rysunki.blogspot.com
dziękuję, nawet nie wiedziałam, że jest taka moda ;p
UsuńBardzo ładne prace.
OdpowiedzUsuńTego ostatniego kotka to specjalnie tak przerobiłaś? Wyszedł bardzo ładnie tylko pytam bo trochę się różni od oryginału.
Piotrek
Taak chciałam, żeby był taki bardziej "mój" :)
Usuń