niedziela, 5 czerwca 2016

Uwaga nowość - portret i eksperymenty

Witam :)
Naszło mnie wczoraj w końcu na rysowanie, chwyciłam za ołówki... ale potem dorwałam jeszcze czarny długopis :D
Miałam zdjęcie ślicznej dziewczyny, więc podłapałam myśl o portrecie, nie jest on jednak taki wierny jak zdjęcie, raczej inspirowany urodą brunetki, trochę nawet powiedziałabym, bajkowy...

Powiem szczerze, że jakoś osobiście bardzo mi się podoba to co wyszło, już dawno nie miałam takiego odczucia co do własnego rysunku :)
 A Wy co o tym myślicie?


Jak mówiłam obrazek w tle był inspiracją, podłapane rysy, układ włosów...
Co ciekawsze, rysowałam już to zdjęcie, ale wcześniejszy efekt jest zupełnie inny, o taki:

Oryginalna fotka wygląda tak:
Trochę pokombinuję jeszcze, pobawię się z tymi zdjęciami, osobę na portrecie można przedstawić na wiele innych sposobów, swoja drogą to może być bardzo inspirujące i fajne ćwiczenie :)
Który lepszy? Może juz czas porzucić ołówki? Brakuje mi w nich kontrastu...

Pozdrawiam ;*

wtorek, 10 maja 2016

Wspomnienia, odnalezione rysunki :)

Hej!
Całkiem niedawno znalazłam segregator ze starymi rysunkami, niektóre mają już nawet 6 lat! Jak ten czas leci... Pomyślałam, że podzielę się tym z Wami :)
Wrzucam parę dla przypomnienia sobie i Wam, to są chyba moje ulubione :) 





Na koniec najnowszy, który miał być "na szybko" ale znów się zadziubałam na parę dobrych godzin, eh... taki tam koteczek, w ramach ćwiczeń, żeby nie zapomnieć jak się rysuję, bo tego się trochę obawiam :)




Tradycyjnie materiały to ołówki od automatycznych hb 0,5mm do tradycyjnych 9 B, na formacie A4, technika: "włosek po włosku" ;)

Na dziś to tyle, pozdrawiam!

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Ćwiczenia!


Hej,
Dziś kolejny rysunek raczej z tych "szybkich".
Najwięcej zabawy było z włosami, choć i tak nie są dla mnie zadowalające, za mało włosów we włosach ;p za dużo jakiś pasm, ślimaków, ale co tam, od tego są szybkie szkice, jeszcze raz podkreślam, w moim przypadku 8-10 godzinne ;/ 
Ależ ja jestem nie wydajna!
To format A4, ołówki raczej twardsze, automaty hb 0.5mm i oczy pewnie b8 tam było...
Widać w ogóle kto jest na tym rysunku? Nie przykładałam się mocno do podobieństwa, bardziej chodziło mi o włosy i oszczędność ciemnych elementów obrazku, ale chyba widać, jak ktoś zna ;)

Następnym razem będzie kot, a raczej kawałek, na razie mi się podoba jego połowa, ciekawe jak będzie na koniec :)
Na razie jest moc! Oby tak dalej w tym roku szło z rysowaniem ;)
Pozdrawiam :*

sobota, 19 marca 2016

Powrót!

O żesz!...  że kiedy był ostatni post?! jak to możliwe, że tyle czasu nie miałam nic sensownego do zaprezentowania? Po prostu wstyd i hańba :( 
Z góry przepraszam tych, którzy zaglądali i czekali na coś nowego... 

Ostatnio sporo myślałam o tym jak to zrobić, żeby rysunki pojawiały się częściej...
W sumie nie rysowałam prawie wcale przez jesień, miałam jakieś ze 2-3 zamówienia, 
przed Świętami rysowałam słodkiego dzieciaczka, spytam posiadaczy rysunku, czy mogę go tu wrzucić.

A tak ostatnio, w lutym, rysowałam też autko, fajnie się rysowało, ale ile mi to czasu zajęło, to tragedia, łącznie będzie grubo ponad 30 bitych godzin, pamiętam, że jednego dnia tak się guzdrałam, że pół maski i jeden reflektor zajął mi cały dzień! Ok. 8 godz.!
Zaraz ocenicie czy warto było w ogóle :)

Pomyślałam, że fajnie by było podjąć rysunków opartych na wysokim kontraście, gdzie cienie są okrojone w znacznym stopniu, tak jak u tej pani poniżej:




Ten rysunek zajął mi jeden dzień, jakieś 8-10h, w moim przypadku to krótko, szybko namazałam włosy, najwięcej czasu zajęły w sumie oczy, rysy, ogólnie twarz, bo to zawsze się wiąże z proporcjami, co dla mnie jest najtrudniejsze...
Następny rysunek chciałabym jeszcze bardziej kontrastować, może skupić się tylko na oczku/oczach, połówce twarzy czy coś w tym stylu...

Z kolei jeśli dziubię pracę przez 4 dni to wygląda ona tak:



No efekt jest zupełnie inny, samo tło zajęło mi chyba mnóstwo czasu :) Poza tym to jest format A3 a tamten A4, bez tła.
W obu pracach ołówki automatyczne 0.5 mm i miękkie tradycyjne b2-9 i hb.

Myślę, też o próbowaniu z farbami, bo tam jest mniej "dziubania", kreskowania, ale ółówki są prostsze, mniej rozkładania "sprzętu", zastanawiania nad kolorami, czy wyschło, czy nie...

Eh ale przynudzam :)

Także następny wpis pojawi się szybciej, czy jakościowo prace będą lepsze, nie wiem, będziemy oceniać i wyciągać wnioski.

Tymczasem pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

Doggy

Doggy
Titolec J.Majewska